Elektryzująca końcówka w Niecieczy! Wymarzony debiut Bartoszka [FOTOREPORTAŻ]

Zapowiadany na dziś koniec świata osłodzili pierwszym od dłuższego czasu zwycięstwem piłkarze Bruk-Bet Termaliki, którzy w ostatniej sekundzie meczu pokonali Lechię Gdańsk 2:1. W końcówce rzut karny wykorzystał Iancu.

Przed tym spotkaniem kibice w Niecieczy mogli czuć się niepewnie. Maciej Bartoszek, który w środę objął Bruk-Bet miał niewiele czasu, aby cokolwiek zmienić w drużynie. Mimo nie najlepszej pozycji w lidze, Lechia Gdańsk nadal dysponuje silną kadrą, dlatego niewiele wskazywało na korzystny rezultat dla Słoni.

Pierwsza połowa nie dodawała kibicom otuchy. Już na początku meczu Patryk Lipski powinien otworzyć wynik. Lechia stłamsiła gospodarzy, ale nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

Po zmianie stron obraz meczu zmienił się diametralnie. Po rzucie wolnym Kamil Słaby trafił w poprzeczkę, ale do piłki dopadł  Bartosz Szeliga i strzelił pewnie na bramkę pokonując Kuciaka. Odpowiedź Lechii była niemalże natychmiastowa – strzał Wolskiego, który zaskoczył Jana Muchę.

Mecz zrobił się po tym golu jeszcze ciekawszy. Po brutalnym faulu na Szelidze, czerwoną kartkę zobaczył Romario, a podopieczni trenera Bartoszka, grając w przewadze, poczuli szansę na zwycięstwo. O sukcesie zdecydowała ostatnia akcja meczu. Sędzia Tomasz Musiał dopatrzył się zagrania ręką we własnym polu karnym przez Marco Paxiao, a jedenastkę pewnie na bramkę zamienił Iancu.