26 kwietnia 2024
Aktualności

Instytut Polsko-Węgierski dla Tarnowa? Komisja senacka poparła starania miasta

Siedziba Instytutu Współpracy Polsko – Węgierskiej im. Wacława Felczaka w Tarnowie? Misja prezydenta Romana Ciepieli w Warszawie nie spaliła na panewce. Senatorowie z Komisji Kultury i Środków Przekazu poparli tarnowskie starania. Jednak ostateczna decyzja zapadnie w trakcie posiedzenia Senatu. Za przyjęciem poprawki głosowało 8 senatorów, przeciw – 3, wstrzymało się od głosu – 2.

Podczas dzisiejszego posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu senatorowie odnieśli się do pomysłu lokalizacji siedziby Instytutu Współpracy Polsko – Węgierskiej im. Wacława Felczaka. Senatorów do zmiany lokalizacji tejże instytucji przekonywał prezydent Roman Ciepiela, który przybliżył historyczne związki Tarnowa i Węgier oraz zaoferował Pałac Ślubów jako możliwą siedzibę Instytutu.

– Ktokolwiek myśli o relacjach węgierskich, to Tarnów wybrzmiewa w bardzo oryginalny i znaczący sposób – mówił na senackiej komisji prezydent Tarnowa Roman Ciepiela. – Jeżeli byłaby dokonana zmiana i Tarnów byłby siedzibą Instytutu, to miasto byłoby gotowe przekazać Pałac Ślubów, który będzie zmieniał swoją funkcję. Jest to nieruchomość godna tego Instytutu. Podniesienie relacji polsko-węgierskich do rangi instytutu współpracy musi mieć też dobrą oprawę. (…) Nie wszystko musi  być w stolicach. Będzie to również podkreślenie roli średnich miast takich jak Tarnów. Dla naszego miasta będzie to wydarzenie znaczące i zrobimy wszystko, aby ten instytut miał dobre i godne warunki do pracy.

Po prezydencie Tarnowa głos zabrał prominentny senator Prawa i Sprawiedliwości, który zaproponował kompromisowe rozwiązanie.

– Jest możliwość, aby był oddział w Tarnowie, który miałby szczególną rangę. Czy to nie jest wyjście z tej sytuacji do przyjęcia?  – dopytywał senator Jan Maria Jackowski. – Jest to hojny gest prezydenta z tym Pałacem, który mógłby być oddziałem o szczególnym znaczeniu. Tarnów jest w połowie drogi do Budapesztu, dlatego wiele spotkań mogłoby się tam odbywać. Być może jest to pewne wyjście z sytuacji.

Z kolei senator PO Ryszard Bonisławski w swojej wypowiedzi podkreślał, że Tarnów od lat kojarzy się ze swoistym pomostem polsko-węgierskim.

– Gdyby zapytać przeciętnego wycieczkowicza, to jednak Józef Bem łączył historycznie Tarnów z Węgarami – zauważył senator Bonisławski. – Jest tam sporo innych miejsc połączonych z kulturą węgierską. Uważam że, właśnie tam, jak się mówi w Warszawie, na prowincji takie centrum powinno być założone. Nikomu nic z tego nie ubędzie, a wręcz przeciwnie. W Warszawie to zniknie wśród wielu innych central, natomiast tam zostanie to wyróżnione.

Przedstawiciel rządu, który uczestniczył w posiedzeniu komisji zwracał uwagę, że jeśli położymy na szali kwestie symboliczne i kwestie praktyczne,  to niestety przeważy kwestia praktyki. W jego opinii mamy już do czynienia z instytucjami, które mają swoje siedziby poza Warszawą, ale to się w praktyce nie sprawdza.

Senator Jackowski podniósł ponownie kwestię tworzenia oddziałów zamiejscowych instytutu. W opinii przedstawiciela rządu, jest to pewne rozwiązanie.

– Gdyby był w Tarnowie oddział zamiejscowy, czy Pałac mógłby być jego siedzibą – dopytywał senator Jackowski.

Jednak senator Ryszka uciął szybko dyskusję.

– Zgłaszam poprawkę, aby instytut miał siedzibę w Tarnowie – powiedział senator PiS Czesław Ryszka.

Ostatecznie prezydent zgodził się, aby zamiast instytutu w Tarnowie mogłaby być jego filia, jednak podkreślił, że nadal zabiega o lokalizację głównej siedziby.

Podczas głosowania poprawki za zmianą lokalizacji Instytutu Polsko-Węgierskiej współpracy głosowało 8 senatorów, przeciw – 3, wstrzymało się od głosu – 2.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.