25 kwietnia 2024
Wywiady

Seweryn Partyński: Tarnów nie jest w najlepszej kondycji

Rozmowa z szefem powiatowych struktur Ruchu Kukiz’15

Na początek opowiedz co jest takiego w idei głoszonej przez Ruch Kukiza, że skutecznie zachęciła Cię ona do włączenia się w życie polityczne Tarnowa?

Ruch Kukiza to przede wszystkim ludzie, którzy nie chcą biernie patrzeć na to jak pod płaszczykiem obecnego systemu rząd ignoruje obywateli. Dzieje się tak z powodu patologii ustrojowych, które sprawiają, że wyborcy muszą „kupować” władzę w ciemno bez żadnego prawa do reklamacji. Rządzący czują się bezkarni i zwolnieni z jakiegokolwiek obowiązku egzekwowania woli swoich wyborców. Ci drudzy z kolei czując bezsens sytuacji z czasem przestają chodzić do wyborów i spirala się nakręca. Ruch Kukiza chce przywrócić równowagę w relacji wyborca-władza, i to mnie przekonało do aktywnego wspierania Ruchu, a jak wiadomo, pracę u podstaw trzeba zacząć na własnym podwórku. Stąd moja działalność polityczna w Tarnowie.

Zatem może uchylisz rąbka tajemnicy i opowiesz naszym czytelnikom jak to się stało, że jesteś pełnomocnikiem Kukiz’15 na Powiat Tarnowski? Jak wyglądał pierwszy kontakt z tym środowiskiem?

Od dłuższego czasu myślałem o zaangażowaniu w życie polityczne Tarnowa, jednak nie wiedziałem czego mogę się spodziewać po tarnowskich działaczach Kukiz’15. Obawiałem się, że lokalne poletko zostało zagarnięte przez sprytnych karierowiczów, którzy zamiast myśleć o działaniach na rzecz konstruktywnych zmian, to kalkulowali jakby tu dostać jakieś fajne miejsce na liście wyborczej lub z czasem jakąś ciepłą posadkę. Obawy na szczęście okazały się nieuzasadnione, a działacze, których poznałem okazali się wspaniałymi ludźmi, którzy rozumieją potrzebę drużynowej gry, na rzecz zmian o których mówiłem wcześniej. Duża w tym zasługa Posła Norberta Kaczmarczyka, który przy całej powadze poselskiego urzędu potrafi wciąż być po prostu normalnym gościem, który jest dla nas równocześnie i liderem i kumplem. Ponadto Jego wiedza wyniesiona z kampanii wyborczej i pracy parlamentarnej jest nieoceniona. Co do mojego pełnomocnictwa, to było ono konsekwencją powyższego. Ja chciałem działać, a Ruch potrzebuje działaczy. Nie ma tu większego romantyzmu. Każdy kto chciałby do nas dołączyć ma szeroko otwarte drzwi. Potrzeba tylko chęci i działania.

Co takiego, jako Ruch Kukiz’15 macie do zaoferowania mieszkańcom Tarnowa? A jakie Twoim zdaniem są prawdziwie zapalne punkty tego miasta, które wymagają natychmiastowego wdrożenia swego rodzaju programu naprawczego?

Tarnów, dyplomatycznie mówiąc, nie jest teraz w najlepszej kondycji. Nie jest to nieuzasadnione malkontenctwo, jakby to chciał widzieć Pan Prezydent, lecz fakty, które dostrzega każdy. Co do zapalnych punktów to na pewno jednym z nich jest niedostosowanie inwestycji do naturalnych potrzeb miasta. Budujemy obiekty za naprawdę ogromne pieniądze, które później będą świecić pustkami. Myślę, że trzeba zmienić takie trochę komunistyczne myślenie, które każe realizować 200% budowlanej normy, tylko po to by można było powiedzieć „spójrzcie, buduje się to jest dobrze”. Takie inwestycje nie mają racji bytu w momencie, gdy ulica Krakowska jest łatana asfaltem. Rada miejska, również ma dość osobliwe podejście do zarządzania. Z jednej strony blokuje rozbudowę Galerii Gemini z frazesami na ustach o obronie przedsiębiorców na Wałowej, by pięć minut później o nich zapomnieć. Skutek jest taki, że Galeria, która np. mogłaby dać masę nowych miejsc pracy nie może się rozbudować, a Wałowa dalej świeci pustkami, gdyż nie zaproponowano nic w zamian. W Tarnowie brakuje mi również synergicznego działania na wielu płaszczyznach. Jestem zwolennikiem obserwacji i dostosowywania polityki do naturalnych procesów, tymczasem władze miasta chcą determinować procesy poprzez biurokrację. Oczywiście, wszelkie strefy ekonomiczne, setki nowych miejsc pracy etc. to wszystko pięknie brzmi w kampanii, jednak w efekcie mamy puste budynki i jakieś place widmo, które miały być skupiskiem przedsiębiorczości.

 

Może przejdziemy do trochę bardziej technicznych spraw. Jak rozwijają się struktury Kukiz’15 w Tarnowie? Jakich ludzi poszukujecie? Czy jesteście otwarci na zróżnicowane poglądy? Jakie plany w kontekście zbliżających się wielkimi krokami wyborów samorządowych?

Liczba sympatyków oraz działaczy Ruchu w okręgu dynamicznie się zwiększa, co nas niezmiernie cieszy. Działa to trochę jak kula śniegowa –z każdym nowym członkiem wzrasta przypływ kolejnych. Co do ludzi, to jesteśmy otwarci tak naprawdę na każdego, kto chce z nami działać dla dobra lokalnej społeczności. Jesteśmy młodą ekipą, i na pewno każdy szybko się do nas przekona i nabierze zaufania. Nie ma z kolei u nas miejsca dla politycznych karierowiczów, którym nie wyszło w kilku innych partiach i uznali, że warto spróbować w Ruchu Kukiza. Taka możliwość w  kontekście wyborów samorządowych jest zresztą mocno ograniczona za sprawą projektu samorzadyzkukizem.pl. Ten innowacyjny pomysł polega na tym, że każdy kto chce zgłosić swoją kandydaturę, to może to zrobić za pomocą strony internetowej. Działania w danej radzie itd. to nic innego jak ciężka praca, dlatego też taka forma rekrutacji może przynieść naprawdę wartościowych aktywistów. Nie chcemy aby nasze listy były wypełnione „miernymi ale wiernymi” kandydatami, lecz społecznikami przesiąkniętymi problemami swoich gmin czy osiedli.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.