Krzysztof Kuboń: W Tarnowie ciężko wskazać lokalnego lidera

Rozmowa z Krzysztofem Kuboniem, nowym przewodniczącym Stowarzyszenia Młodzi Demokraci w Tarnowie

To chyba nie jest dobry czas na przewodniczenie młodzieżówce Platformy Obywatelskiej…

Ale dlaczego? Młodzi ludzie widzą potrzebę zmiany i szukają swojego miejsca w przestrzeni publicznej. Jeszcze bardziej od tego miejsca szukają nowych autorytetów. Myślę, że mogą to znaleźć w Młodych Demokratach.

To jakie są te autorytety dla młodych ludzi w Tarnowie?

Obecnie w Tarnowie ciężko wskazać lokalnego lidera za którym młodzi ludzie mogliby podążać. Chcę to zmienić. Nasza klasa polityczna musi wykreować nowych liderów. Ludzi, którzy będą w stanie odzyskać roztrwonione zaufanie mieszkańców. Ponadto, inicjatywy młodzieży powinny się spotykać z aprobatą i wsparciem, a nie murem trudności, którego nie sposób przeskoczyć. Takim naturalnym miejscem powinna być Młodzieżowa Rada Miejska, ale ona choć działa dobrze to jest zorganizowana w sposób wymagający zmian.

Co jest nie tak z obecnymi liderami?

Obecni liderzy zostawili młodzież i jej pomysły, no bo po co dzielić się władzą? Tarnów generalnie ma problem z zagospodarowaniem młodych ludzi, którzy zniechęceni nie chcą się angażować w działalność polityczną. Jeśli nikt nie chce nam pomóc to sami się musimy zorganizować i tutaj jest rola Stowarzyszenia Młodzi Demokraci.

Co planujecie zrobić z najbliższym czasie?

Przede wszystkim trzeba otworzyć się na nowe środowiska i budować nową organizację ponad podziałami. Chciałbym zachęcać młodych ludzi do podjęcia inicjatywy. Musimy być obecni na lokalnych uroczystościach i obchodach świąt państwowych,  my również jesteśmy patriotami. Zamiast zajmować się organizacją manifestacji, protestów i zbiorowych narzekań lepiej zająć się pracą u podstaw.

Jakie, zdaniem szefa organizacji młodzieżowej, ale też wiceprzewodniczącego Młodzieżowej Rady Miejskiej są największe problemy młodzieży?

Brak perspektyw, problemy na rynku pracy. To wszystko skutkuje radykalizacją postaw, co jak pokazuje historia nigdy nie kończy się dobrze. Tarnów jest przez nich postrzegany jako miasto w którym nie mają szansy na rozwój. Liczę, że dzięki Młodym Demokratom to się zmieni.