26 kwietnia 2024
Wywiady

Władysław Kosiniak-Kamysz: Rząd nie dba o rolników

Rozmowa z posłem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego

Dlaczego akurat w Tarnowie, a nie Warszawie postanowił Pan wystawić bardzo negatywną ocenę dla polskiego rządu?

Jestem posłem tej ziemi, wywodzę się stąd, gdzie tradycje ruchu ludowego są chyba najbardziej żywe.  Z przykrością oceniamy działania polskiego rządu, który jest bardzo nieudolny w pomocy dla polskich rolników przez ostatnie dwa lata. Jesteśmy konstruktywną opozycją, dlatego doceniamy, że wiele dobrego dla polskiej wsi zrobił program 500+. Sami, jako jedyni w opozycji, za nim głosowaliśmy. Jednak poza 500+ rolnicy zostali pozostawieni sami. Zaniedbania widać gołym okiem. Jeśli import do Polski produktów żywnościowych rośnie szybciej niż eksport, to jest to bardzo niebezpieczny sygnał. Jednocześnie spadają nakłady na rolnictwo. Jeszcze w 2015 roku było to 55 miliardów złotych, a w ubiegłym roku 49 mld zł. W sumie w ciągu ostatnich trzech lat na rolnictwo rząd PiS wydał aż 14 miliardów złotych mniej! To powód do wstydu dla ministra rolnictwa.

Który powinien zostać odwołany?

Zdecydowanie. Ospałość z jaką reaguje minister rolnictwa na pojawiające się problemy tylko szkodzi polskiej wsi. Kluczową sprawą jest ASF, czyli afrykański pomór świń. Premier Morawiecki nie podjął w tej sprawie żadnej inicjatywy od początku swojego urzędowania. Propozycja ministra Jurgiela dotycząca budowy płotu za 300 milionów złotych na granicy z Ukrainą, Białorusią i Litwą jest kuriozalna. Te 300 milionów złotych należy przekazać na pomoc polskim rolnikom w bioasekuracji. Byłaby to nieoceniona pomoc dla małych gospodarstw, aby mogły ochronić swoją hodowlę. Bez pomocy państwa, małe gospodarstwa nie są w stanie same sobie poradzić z bioasekuracją. Te pieniądze powinny trafić również do samych rolników, którzy dziś tracą majątek swojego życia, bo ich hodowle zniszczył ASF.

Ostatnio wbiliście mocno szpilę rządzącym akcją #SamiSwoi, w której wytykacie jak PiS dba o samorządowców.

To pomysł naszego młodego lidera Miłosza Motyki, który przewodniczy Forum Młodych Ludowców. Rzeczywiście akcja odbiła się szerokim echem w Internecie, a następnie w telewizji. O tym, że w PSL idzie nowe widać nie od dziś! Akcja autorstwa Miłosza to jeden ze zręczniejszych pomysłów całej opozycji w ostatnich miesiącach. Obnażył jak PiS naprawdę traktuje samorządy. Niestety, obserwujemy to również w Tarnowie, gdzie radni z prawej strony Sali Lustrzanej korzystają z przywilejów władzy.

Żałuje Pan, że w Sejmie przepadł projekt ,,emerytura bez podatku”?

To obnaża hipokryzję rządzących. Nasz pomysł zakładał wypłacanie emerytom pełnych świadczeń, nieobciążonych podatkiem PIT i składką na ubezpieczenie zdrowotne. Każdy wie, że kwitek z emeryturą w bardzo wielu wypadkach zawiera bardzo niskie kwoty. W przeciwieństwie do wicepremiera Gowina, dużej części emerytów rzeczywiście nie starcza do pierwszego. Chcieliśmy podreperować ich sytuację. Ceny w sklepach rosną jak szalone, opłaty za mieszkania są coraz wyższe. Drożyzna najmocniej uderza w emerytów i rencistów. Nie wolno nam zostawić seniorów na pastwę losu. Połowa emerytów dostaje co miesiąc 1600 zł brutto, co po odliczeniu podatku i składki zdrowotnej daje niewiele ponad 1300 zł netto.  Wyższe emerytury i renty to większa konsumpcja i w konsekwencji większe wpływy z podatku VAT. Takie rozwiązania funkcjonują już w innych krajach. Ale nie poddajemy się i zbieramy podpisy pod projektem obywatelskim. Zapraszamy wszystkie osoby, które chcą poprzeć ten projekt, do komitetu inicjatywy obywatelskiej.

Wróćmy do naszego regionu. Był Pan na przekazaniu umowy wykonawcy mostu, który połączy dwa województwa w Borusowej.

To strategiczna inwestycja. Dzięki niej droga z Tarnowa do Warszawy skróci się aż o 40 kilometrów, a mieszkańcy świętokrzyskiego o taki sam dystans zbliżyli się do autostrady A4. Gratuluję marszałkom Adamowi Jarubasowi i Stanisławowi Sorysowi. Ta i wiele innych inwestycji udowadnia skuteczność samorządowców Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy od lat pracowali nad startem tej inwestycji. Widzimy jak zmienia się region tarnowski. Z ostatnich lat warto wspomnieć o remontach dróg w kierunku Żabna i Mielca, trwają prace nad docelowym zjazdem z autostrady w kierunku Mościc. Moim marzeniem natomiast byłoby uruchomienie ponownie pociągu na trasie Tarnów-Dąbrowa Tarnowska. Z całego serca wspieram działania starosty dąbrowskiego Tadeusza Kwiatkowskiego, który robi co może, aby przekonać do tej inwestycji inne samorządy. Liczę, że z czasem ten opór uda się przezwyciężyć i pociąg znów zacznie kursować po Powiślu Dąbrowskim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.